Scena jak z filmu akcji. Pijany kierowca uciekał przed policją
Scena jak z filmu akcji odegrała się na ulicach Pruszcza Gdańskiego
Scena jak z filmu akcji a może po prostu bezczelność i arogancja? Ściganie się z policją może wyglądać atrakcyjnie na filmie albo serialu kryminalnym. W rzeczywistości jednak nie ma nic ze swojej romantycznej otoczki, a jedyne do czego może doprowadzić, to nieszczęście. Może nam się wydawać, że brawurowy pościg będzie dobrym pomysłem, bo dzięki niemu uda nam się uniknąć mandatu czy nawet wycieczki za kratki. Pamiętajmy jednak, że taki pomysł ma więcej wad niż zalet. Przede wszystkim policjanci, którzy nas ścigają doskonale widzą nasze tablice rejestracyjne. Nie jesteśmy więc w żaden sposób anonimowi, a dotarcie do nas to tylko kwestia czasu.
Co wydarzyło się na drodze w Pruszczu Gdańskim?
Sobota 13 listopada 2021 roku nie była zbyt przyjemnym dniem dla policjantów z Pruszcza Gdańskiego. Chcieli zatrzymać pewnego mężczyznę, aby przeprowadzić rutynową kontrolę drogową. W takich procedurach nie ma zwykle większej filozofii. Funkcjonariusze podchodzą do kierowcy, zamieniają kilka słów, a potem się oddalają. Problem pojawia się wtedy, kiedy kierowca nie chce współpracować albo co gorsza ucieka. Tak było tym razem, bo 27-latek wcisnął gaz i zaczął uciekać.
Zbyt daleko jednak nie uciekł, ponieważ policjantom udało się go zatrzymać. Doprowadziło do przeprowadzenia pełnej kontroli, gdzie okazało się, że 27-letni kierowca był w stanie nietrzeźwości. Po przebadaniu go alkomatem policjanci wykazali, że w jego organizmie znajdowało się więcej niż promil alkoholu. Usłyszał oczywiście stosowne zarzuty i grozi mu nawet 5 lat więzienia. Taką karę może otrzymać osoba, która nie zatrzyma się do kontroli.
Zagrożenie na drodze
Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że poruszanie się pojazdem silnikowym będąc pod wpływem alkoholu sprawia bezpośrednie zagrożenie na drodze. Tracimy wtedy zdolność rozsądnego myślenia oraz nasz czas reakcji znacznie się wydłuża. Każdy więc ruch w takiej sytuacji może spowodować, że stracimy panowanie nad pojazdem i uderzymy w innego kierowce. Może to się skończyć utratą zdrowia lub życia nie tylko dla nas, ale też dla innego uczestnika ruchu.