Błyskotliwy policjant z Gdańska, sierż. szt. Konrad Żelazko zmarł na nowotwór
Wiadomość, która wstrząsnęła gdańską policją i społecznością województwa pomorskiego, jest niezmiernie tragiczna. Odszedł do wieczności sierżant sztabowy Konrad Żelazko – zdolny funkcjonariusz i oddany ojciec dwojga dzieci. Do końca swoich dni walczył dzielnie z przerażającą chorobą przez nieco ponad pół roku.
Kiedy takie informacje docierają do nas, nigdy nie jesteśmy na nie gotowi. Sierżant sztabowy Konrad Żelazko odebrał sobie życie zbyt wcześnie, zostawiając po sobie kochającą żonę i dwoje małych dzieci. Jego strata jest smutnym momentem dla całej pomorskiej społeczności policyjnej.
Sierżant sztabowy Żelazko, który od 2015 roku był zaangażowany w działalność Komisariatu I Policji w Gdańsku, był znany z profesjonalizmu, pasji do pracy i empatii. Jego postawa była przykładem dla innych: zawsze był skrupulatny, zaangażowany i pełen oddania w służbie społeczeństwu. Jego wrażliwość na potrzeby innych, zawsze gotowy do pomocy, był jednym z aspektów, które go definiowały.
Konrad Żelazko dowiedział się o swojej strasznej diagnozie w grudniu. „Po serii skrupulatnych badań, lekarze odkryli 8-centymetrowy guz na jego prawym płucu, który okazał się być bardzo złośliwym nowotworem. W miarę upływu czasu lekarze stawali przed wyzwaniem terapeutycznym spowodowanym wyjątkową i rzadko spotykaną formą choroby Konrada” – napisano kilka tygodni temu, prosząc o wsparcie finansowe dla jego leczenia.