Gdańska brama od strony Traktu św. Wojciecha: Przemysłowy krajobraz do przemiany
Zarówno kierowcy, jak i pasażerowie wjeżdżający do Gdańska od strony Pruszcza Gdańskiego, za pośrednictwem Traktu św. Wojciecha, najczęściej witani są przez krajobraz zdominowany przez przemysłowe, często opuszczone i chaotycznie rozmieszczone budynki. Wielu ludzi, zmuszonych do regularnego przejeżdżania tą trasą na przestrzeni lat, mogło ulec przyzwyczajeniu do tego mało atrakcyjnego widoku. Pytanie, które nasuwa się naturalnie, brzmi: czy w najbliższym czasie można spodziewać się jakichkolwiek zmian?
Trakt św. Wojciecha stanowi jedną z kluczowych ulic prowadzących do serca Gdańska, rozpoczynając swój bieg na granicy z Pruszczem Gdańskim. Każdego dnia tysiące kierowców oraz pasażerów pokonuje tę trasę, aby dostać się do centrum miasta.
Jednak ostatni kilometr tej drogi, prowadzący bezpośrednio do gdańskiego Śródmieścia, wydaje się szczególnie monotonny. Po lewej stronie drogi rozciąga się długi wał kanału Raduni, natomiast po prawej stronie można zobaczyć wiele budynków. Przez całą tę odległość, tereny znajdujące się między jezdnią a torami kolejowymi wydają się być szczególnie nieatrakcyjne, stając się swoistym symbolem urbanistycznego i architektonicznego chaosu. Może to wynikać z tego, że ten specyficzny obszar do tej pory nie jest objęty żadnym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.